Doskonały pod każdym względem śmiało może zostać nazwany dziełem sztuki – nowy 27 calowy iMac Appla. Zastąpi on iMaca poprzedniej generacji, który bezawaryjnie służył mi przez ostatnie 3 lata. Zdecydowałem się na zakup nowego iMaca wiedząc, że przyspieszy on proces edycji zdjęć. Procesor 3.4 GHz Intel Core i7 sprawia, że każda operacja trwa ułamek sekundy.

Zanim skonfigurowałem nowy iMac, dużo czytałem na temat pamięci RAM. Nowy iMac 27 jest w stanie wykorzystać 32GB ramu. W poprzednim Macu miałem jednak problem z wykorzystaniem wszystkich zasobów zainstalowanego RAMu. Bardzo często dochodziło do momentu, kiedy duża część ramu była nieaktywna. Pomimo, że iMac potrzebował jej dużo więcej to pozostawała ona nieaktywna. Dopiero komenda purge w terminalu aktywowała cały zainstalowany RAM.

Zarządzanie pamięcią RAM przez system OS X

Oficjalne forum Apple przepełnione jest pytaniami na temat zarządzania pamięcią RAM przez system OS X. Pomimo skarg ze strony użytkowników, Apple twierdziło że komputer nie wykorzystuje dostępnej pamięci bo po prostu jej nie potrzebuje. Aktywuje zapasy kiedy nadejdzie taka potrzeba. Osobiście nie zgodzę się z Apple. Bardzo często dochodziło do sytuacji, że operacja wykonywana na zdjęciach wykorzystywała cały aktywny RAM, a sam system miał trudności z podstawowymi operacjami. Pomimo tego nie aktywował zapasu pamięci RAM.

Dlatego też bardzo sceptycznie potraktowałem ilość RAMU w nowym iMacu. Postanowiłem wyposażyć iMac w 24GB ramu. Zawsze mogę zrobić upgrade, a w międzyczasie obserwować jak RAM jest zarządzany przez nowy iMac. Okazuje się, że duża część dostępnej pamięci RAM pozostaje nieaktywna. Dokładnie tak jak w przypadku poprzedniej maszyny. W Activity Monitor zaobserwowałem, że średnio 15GB pozostaje nieaktywne przy dostępnych 500MB aktywnej pamięci. Jest to wada systemu OS X 10.8, która zostanie poprawiona przy kolejnej jego wersji OS X Maverics.

Karta graficzna w nowym cienkim iMac 27

Zdecydowałem się na zakup maszyny z kartą graficzną 1GB. Zainstalowana jest więc grafika NVIDIA GeForce GTX 675MX 1GB GDDR5. Pomimo tego, że 2GB kosztowało tylko 120 funtów więcej nie mam potrzeby posiadana tak dużej karty graficznej. Używam Maca do edycji zdjęć, nie bawię się w zaawansowaną grafikę 3D czy godzinne filmy HD. Jak do tej pory wszystko działa płynnie.

Dysk Fusion Drive w iMac 27

Apple oferuje nową generację twardych dysków. Fusion Drive to połączenie tradycyjnego dysku w możliwościami jakie daje SSD. 1TB dysk posiada 128MB pamięci Flash, której szybkość daje się odczuć od samego początku. Nowy iMac startuje w kilka sekund. Programy otwierają się w sekundę. Fusion Drive przyspiesza operacje kilkukrotnie i szkoda tylko, że dyski SSD są wciąż takie drogie.

Dysk Fusion Drive zbudowano w bardzo interesujący sposób. Finder pokazuje go jako jedną partycje, nie ma dostępu do tego który program korzysta z Fusion Drive. Wszystko odbywa się automatycznie i jak do tej pory wygląda to bardzo obiecująco. OS X sam decyduje, które informacje umieszczone zostaną na SSD, a które na tradycyjnym twardym dysku. Za 1TB Fusion Drive musimy dopłacić aż 200 funtów więcej niż są 1TB tradycyjnego dysku ale jest to inwestycja która przyspieszy czas obróbki zdjęć.

Czy warto kupić nowego cienkiego iMaca?

Nowy iMac przyspieszył mój workflow drastycznie. Adobe Lightroom 5 działa jak marzenie. Lightroom uruchamia się w kilka sekund. Eksport plików RAW z Lightrooma trwa zdecydowanie krócej. I jak do tej pory, program nie zawiesił się przy użyciu narzędzia Crop – zobaczymy jak długo.

Nowy cienki iMac był wart każdego zainwestowanego grosza. Czas zaoszczędzony na obróbce zdjęć spożytkować można w inny sposób, np. edytując kolejne zlecenia. Maszyna jest tak cienka, że ze strachem wyciągałem ją z pudełka. Dzięki twardemu dyskowi Fusion Drive, maszyna budzi się z trybu Sleep w jedną sekundę. Nie słychać startującego twardego dysku.

Z niecierpliwością czekam na aktualizację Lightroom 5.1, żeby przetestować program z poprawionymi błędami. Nowy cienki iMac 27 to prawdziwe dzieło sztuki, perfekcyjnie wykonane w każdym calu. Czasem brakuje możliwości wypalania dysków ale można z tym żyć i zakupić zewnętrzną nagrywarkę.